domu.

- Rozumiem, co chcesz powiedzieć. - Gloria przez chwilę wpatrywała się w papierosa, potem podniosła wzrok. - Nie daj się im. To rozpieszczone idiotki.
dzą. Tom, to musiało się zdarzyć w nocy. Wtedy, gdy spa-
- Mamy cztery ofiary. Wszystkie to dziewczyny z ulicy. Wszystkie młode, brunetki, rasy białej. Wszystkie z Dzielnicy Francuskiej. Zamordowane w identyczny sposób. Przy każdej zostawiał jabłko nadgryzione z dwóch stron. I
A jednak te nowe doznania podszyte były lękiem, że matka nie zaakceptuje Liz i zniszczy rodzącą się zażyłość. Znajdzie sposób, by zniechęcić Liz do córki. Gloria nie chciała nawet myśleć o tym, że mogłaby stracić jedyną przyjaciółkę. Bez niej nie potrafiłaby już żyć tak jak wcześniej.
- Co masz na myśli?
— Ależ Nianie były zawsze — wyjaśniła zniecierpli-
Kiedy pani Hillcrest wprowadziła nastolatkę, Hope zmierzyła ją ciekawym wzrokiem. Panna w mundurku niepokalanek miała minę kota, któremu podsunięto talerzyk pełen śmietanki.
- Dobrze mieć na wszelki wypadek mocną laskę - dobiegł od wejścia nowy głos.
szlachcica i najwyraźniej nie liczył się dla niej wygląd ani charakter przyszłego pana
czas! Pani Fields była już u kresu sił.
Zatrzymał się nagle, odwrócił.
EPILOG
- Wzruszyłaś mnie prawie do łez, kuzynko.
- Pozwalam Rose na urodzinowe ekstrawagancje. Czego jeszcze ode mnie oczekujesz?
nowa ustawa o ochronie danych osobowych